REKLAMA TP
, Bezlusterkowce Newsy Olympus

Olympus PEN E-PL1 – pierwsze zdjęcia testowe, symulacja on-line i trochę materiałów

Te artykuły także cię zainteresują:

Popularne produkty:

4 odpowiedzi na “Olympus PEN E-PL1 – pierwsze zdjęcia testowe, symulacja on-line i trochę materiałów”

  1. lester50 pisze:

    niestety olympus pen e-pl 1 ma kilka poważnych wad
    1. umieszczenie przycisku migawki tuż obok przycisku power
    2. fatalne umieszczenie czerwonego guzika – ile razy wam sie włączył film bez ostrzeżenia…?
    3.zbyt duża ilośc informacji – ikonek na wyświetlaczu – są w końcu nieczytelne.

    • slomak pisze:

      Jakość zdjęć jest lepsza od pozostałych marek bezlusterkowców wyprodukowanych w tym okresie i nie tylko (Olympus tu wykonał dobre zadanie) . Lustrzanki z kitowymi obiektywami też robią gorsze fotki. Kit sprzedawany z E-PL1 jest naprawdę dobry, a nawet bardzo dob. Fotki mnie zaskoczyły jakością, afocę od 45_lat

  2. Intruder2600 pisze:

    Używałem dotychczas lustrzanki canona 350d + obiektyw kitowy + sigma 70-300. Wszystko fajnie do puki słonko nie zaszło, często wyszło coś nieostre, tu czasami spore ziarno itp. Kupiłem to cudo Olympusa i wrażenia ? Canon idzie na sprzedaż ! Olympus robi lepsze fotki niż lustrzanka Canona, do tego jest malutki i wygodny. Brakuje trochę wizjera ale wyświetlacz jest dosyć wygodny i aż tak bardzo nie będę tęsknił za wizjerem. Jeszcze się troszkę gubię przy ustawianiu ostrości na to, na co bym chciał ją ustawić ale aparat mam dopiero pierwszy dzień. W każdym razie z czystym sumieniem polecam – nieprawdopodobne ale fotki robi ostrzejsze, mniej ziarniste i dużo lepiej nasycone kolorami niż stary dobry Canon !

  3. TomekS. pisze:

    Ta premiera oznacza, że system mikro 4/3 wszedł w nową fazę rozwoju – mianowicie rozszczepił się na wyższą i niższą półkę cenową. W Polsce wciąż mankamentem jest brak powszechnej oferty szkieł do systemu. Mówię to jako ponad roczny użytkownik Lumixa G1 – gdyby nie znakomite konwertery od Ciecio7 (to już legenda w światku mikro) i przelotka na duży 4/3 to można by się chyba pochlastać.
    Sugerowana cena PL – ka to 600 dolarów. Gdyby tak kurs złotego się kapkę umocnił, to cena przed wakacjami mogłaby by być prawdziwie atrakcyjna.
    Pytanie czy warto pakować się w mikro 4/3. Moim zdaniem warto. W Polsce zalety tego systemu są wciąż jeszcze nie odkryte – a tymczasem te maleństwa zbierają na świecie oceny nie tylko lepsze niż amatorskie lustrzanki. Mikrusy dokopały już niejednej pół-profi maszynie.
    Nie oznacza to jednak, że prorokuję destabilizację rynku. Mikrusy są świetnymi systemami zapasowymi, a jako sprzęt wycieczkowy po prostu wymiatają.
    Powiedzmy sobie szczerze – ich obecność nie zachwieje zbytnio ani kompaktami, ani hybrydami, ani lustrzankami – jednak dzięki nim wiele osób znalazło to o czym marzyło – poręczność i prostotę kompaktów pożenioną ze złożonością i profesjonalizmem lustrzanek.

    Kto wie, czy z perspektywy czasu nie okaże się, że dla Olympusa i Panasonica stworzenie mikro 4/3 nie było lepszą ideą niż cały system „dużego” 4/3

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


reklama