Aktualizacja: zobacz nasz test Canon EOS 7D Mark II.
Serdecznie dziękujemy firmie Canon Polska za zaproszenie na konferencję i możliwość fotografowania podczas meczu.
Pięć lat kazał Canon czekać użytkownikom EOS-a 7D na swojego następcę. Gdy ten wreszcie się pojawił, krajobraz konsumencki uległ znacznej zmianie – rynek zdobywają przecież korpusy wyraźnie mniejsze gabarytowo, oferujące podobne możliwości w bardziej stylowym, skromnym opakowaniu.
Ale czy na pewno bezlusterkowce będą w stanie zastąpić ergonomię, szybkość i uniwersalność lustrzanek APS-C? Canon udowadnia, że nie każdemu się to uda. Wystarczy przecież spojrzeć na dwa procesory obrazu, gwarantujące nie tylko wysoką szybkość obsługi, ale i zapisu fotografii. Znajdziemy tu również tryb zdjęć seryjnych, zapewniający fotografowanie z prędkością 10 kl./s (zarówno w JPEG, jak i RAW+JPEG), solidny bufor czy minimalne opóźnienie migawkowe, równe ok. 0,55 milisekundy.
Nie zapominajmy też, że dostajemy tu wizjer optyczny, który w dalszym ciągu należy do rozwiązań najbardziej użytecznych wtedy, gdy zależy nam przede wszystkim na prędkości pracy.
W sytuacjach, w których liczy się głównie szybkość, lustrzanka zazwyczaj wygra z bezlusterkowcem. Ten ostatni stanowi świetną alternatywę wtedy, gdy najważniejszym kryterium jest pewna anonimowość, zapewniana przez mniejsze korpusy. Na takich wydarzeniach, jakimi są imprezy sportowe, nie ma się co szczypać – możemy przyjść nawet z armatą, jeśli w ten sposób uzyskamy właściwe efekty.
No bo właśnie – kompakty z wymienną optyką wciąż mają problem z fizycznym utrzymaniem cięższych, teleskopowych obiektywów, podczas gdy nasz 7D Mark II radził sobie nawet ze szkłami klasy 400 mm f/2,8. Wzmocniony bagnet pozwoli na komfortowe fotografowanie bez obawy o możliwość uszkodzenia mocowania.
Canon wprowadził w 7D Mark II nowy moduł autofocusu, który – na pierwszy rzut oka – nieszczególnie różni się od tych układów, jakie spotykamy w bardziej zaawansowanych propozycjach firmy.
I słusznie, bo faktycznie jest to czujnik złożony. Użytkownik otrzymuje 65 punktów krzyżowych (kontra 41 na 1DX i 61 na 5D Mark III), które są w stanie wychwytywać szczegóły zarówno w ułożeniu horyzontalnym, jak i wertykalnym. Różnica jest spora, bo obrócenie aparatu do pozycji portretowej nie spowoduje ograniczenia wydajności autofocusu; będzie on działać dokładnie tak, jak działał.
Ale 7D Mark II fotografowi sportowemu oferuje więcej, niż przeciętna lustrzanka. Przede wszystkim chodzi tu o menu z trybami wyspecjalizowanymi właśnie w tego typu działaniach – a więc te funkcje, które znamy już z bardziej zaawansowanych modeli Japończyków.
Jak widzicie, powyżej możemy zoptymalizować ustawienia pod kątem sportów biegowych, tenisa, rowerów, piłki nożnej, łyżwiarstwa. W każdym przypadku możliwe będzie ustalenie czułości, z jaką śledzony będzie dany obiekt, jego przyśpieszenia czy samoczynnej zmiany punktów fokusowania. Możemy skorzystać również z mikroregulacji AF, by pewniej korzystać z nowopodpiętego obiektywu.
Pojawia się tu ponadto ważna zmiana ergonomiczna – dźwignia, za pomocą której zmienimy pole ostrzenia. Umieszczenie jej pod kciukiem pozwala na szybkie i wygodne przełączanie się między poszczególnymi trybami AF.
I jeszcze jedno – Canon postawił na modyfikację trybu Live View, dzięki któremu możemy sprawniej, szybciej dokonywać pomiarów autofocusu w trakcie filmowania czy fotografowania z okiem oderwanym od wizjera. Nawet w sztucznym, stadionowym oświetleniu mogliśmy stwierdzić, że mechanizm ten faktycznie działa sprawniej.
Możliwości nowego EOS-a mogliśmy sprawdzać w trakcie wczorajszego meczu ligowego pomiędzy Legią Warszawa a Cracovią Kraków.
Oceniając na gorąco, nie sposób nie zauważyć w 7D Mark II braku ekranu dotykowego. Teoretycznie jest to nieistotne, zważywszy na całkowicie profesjonalne zastosowanie urządzenia, ale trudno odmówić przydatności takiemu rozwiązaniu w rozlicznych przypadkach. Mówię tu właśnie o trybie Live View, gdzie proste wskazanie punktu AF palcem jest znacznie skuteczniejsze, niż praca z kontrolkami mechanicznymi.
Obecnie czekamy na przesyłkę od polskiego oddziału Canona – jak tylko EOS 7D Mark II pojawi się w redakcji, damy Wam znać!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Rynek kamer sportowych ma się dobrze. LAMAX X5.2 to kamera, która wyglądem przypomina GoPro. Kosztuje…
Za jedyne 99 zł możesz kupić drukarkę do zdjęć. Wszystko dzięki tej promocji, w której…
Na ten moment czekaliśmy za długo, ale w końcu nadszedł. Tanie obiektywy EOS RF pojawiły…
Ogłoszono właśnie tegorocznych zwycięzców TIPA World Awards. Oto najlepsze aparaty, które warto mieć. Każdy znajdzie…
Bardzo ciekawe szkło wzbogaciło ofertę Sony. Zoom FE 16–25 mm F2.8 G oferuje nieoczywiste parametry,…
LUMIX S5 II i S5 IIX to świetne aparaty, które mogą być jeszcze lepsze. Oba…
Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.
Polityka Cookies