REKLAMA TP
czwartek, 9 stycznia 2014, Antoni Żółciak

Test | Sony QX100 i QX10. Bezkorpusowe aparaty (nie) dla każdego

Sony QX10 test–2
Sony QX10 / fot. fotoManiaK.pl

0 odpowiedzi na “Sony QX10 test–2”

  1. Michu pisze:

    Gadżety jak najbardziej interesujące i SONY pokazało kto na rynku elektroniki użytkowej jest najbardziej innowacyjnym koncernem, ale zbyt wysoka cena sprawi, że te urządzenia nie odniosą komercyjnego sukcesu. Droższa wersja kosztuje ok.2000 zł. Za te pieniądze wolałbym kupić najlepszy na rynku kompakt Sony RX100.

  2. mozilla007 pisze:

    Trochę późno ten test został zrobiony. Kiedy to była zapowiedź.

  3. kolact pisze:

    Fajne foty Starego Podgórza 🙂

  4. Błażej pisze:

    Aktualnie to jeszcze ciekawostka. Ma wiele wad ale to prekursor, który wyznacza nowy trend, nową gamę urządzeń foto i zapewne kolejne będą coraz bardziej dopracowane. W tej chwili ma niewielką konkurencję. Jedynie świeżo pokazany Kodak Pixpro Smart Lens jest tu konkurentem aczkolwiek jest bardzo podobny do tych Sony.

  5. sony pisze:

    ja to nazywam Oczko

  6. kompakty góra za porecznosc pisze:

    Pomysł dobry, jak z ostrością zdjęc i możliwością wyboru punktu ostrości? Czy da się tym fotografować wyścigi rajdowe z reki lub z monopodu 3 metrowego?

  7. Adam Popielarski pisze:

    Sony xqx10 kupiłem dlatego, że mój smartfon robi tragiczne zdjęci był na allegro tani. Oprócz podstawowych zastosowań, znalazłem jeszcze jedno (w testach nikt o tym nie wspomniał). Umieściłem aparat na uchwycie selfi, a smartfon, w drugiej ręce, robił za podgląd obrazu i głównie za pilot do migawki. Można robić fajne zdjęcia selfi. Muszę jeszcze kupić odpowiedni uchwyt aby muć umieścić i aparat, i telefon na jednym kiju i operować jedną ręką.


reklama