Canon PowerShot S120. Stawiamy na łączność?

Trochę szybszy, trochę jaśniejszy, w dalszym ciągu smukły i przykuwający uwagę estetów. Canon pokazał kolejną generację stylowych kompaktów z dobrymi szkłami – czym wyróżnia się PowerShot S120?

Specyfikacja techniczna

Cena

Sugerowana cena detaliczna w USA wynosi 450 dolarów.

Czy warto kupić?

W PowerShocie S120 wprowadzono szybszy procesor obrazu i trochę jaśniejszy obiektyw, choć w tym drugim przypadku nie mamy do czynienia z żadną rewolucją. Problem pojawia się zwłaszcza w końcowym zakresie ogniskowej, gdzie wartość f/1,8 urasta do f/5,7, a więc będzie nieporównywalnie ciemniej, niż w nowym G16. Z drugiej strony, są to jednak dwie odrębne klasy… Choć z wieloma cechami wspólnymi.

Identyczny jest, przykładowo, tryb filmowy, oferujący jakość 1080p przy 60 klatkach na sekundę. Identyczny jest też tryb seryjny, pozwalający na fotografowanie z prędkością 12,2 kl./s przez pierwsze sześć kadrów, po czym szybkość spadnie do 9,3 klatki na sekundę – co i tak jest przecież wysoką wartością.

Podobnie jak w poprzedniej generacji, dostajemy w S120 łączność Wi-Fi i dotykowy ekran LCD, jest też pierścień obiektywu, ułatwiający zmianę parametrów ekspozycji.

Alternatywne propozycje

Zastanówcie się nad – wiekowym już trochę – Lumixem LX7, wyposażonym w jeszcze jaśniejszy obiektyw. Fajną propozycją jest prezentowany sześć miesięcy temu Nikon Coolpix P330 – będzie nieco tańszy, ale i dysponujący zbliżoną jakością zdjęć i niemalże identycznym szkłem. Polecam zerknąć też na Fujifilm FinePix XF1, jeśli preferujecie design w stylu retro.