>
Kategorie: TOP-10

Jaki sprzęt do filmowania ślubów do 10 tys. zł? Składamy zestaw na start

Planujesz rozpocząć przygodę z branżą ślubną? Zastanawiasz się, ile pieniędzy potrzebujesz na start? Udowadniamy, że wystarczy już 10 tys. zł, by skompletować dobry sprzęt na początek.

Branża ślubna rozwija się bardzo dynamicznie. Za sprawą nowoczesnych, teledyskowych klipów, wśród młodych par zanika pogląd, że lepiej zrezygnować z filmowca, bo otrzymamy 2-godzinny film o jedzeniu kotleta. Dlatego wiele pasjonatów filmowania próbuje swoich sił w tej branży. Bez wątpienia jest to rynek, który, przy odpowiednich umiejętnościach, pozwala filmowcowi nieźle zarabiać.

Żeby jednak wejść w przygodę z filmowaniem wesel, trzeba po pierwsze znaleźć chętne pary, które wpuszczą as na swoje wesele i pozwolą uwiecznić ich dzień i po drugie należy dysponować sprzętem, który pozwoli nagrać dobrej jakości film. Niektórzy twierdzą, że 10 tys. zł to za mało nawet na sam aparat. My za tę kwotę spróbujemy skompletować cały zestaw, który pozwoli na nagranie dobrego filmu ślubnego. 

Aparat do filmowania

Choć to Canon modelem EOS 5D Mark II zrewolucjonizował branżę filmów ślubnych, to teraz tylko dwie firmy produkują aparaty idealne do filmowania: Sony i Panasonic. Obaj producenci zacięcie rywalizują ze sobą na polu filmowym, przy czym słabą stroną aparatów Panasonika są małe matryce, które nie najlepiej radzą sobie z wysokim ISO.

fot. fotoManiaK.pl

Podczas ślubu (ciemny kościół) i wesela (wyłączone dla klimatu oświetlenie główne) ważne jest, by aparat dobrze radził sobie z wysokim ISO. Pod tym względem zdecydowanie wygrywa więc Sony. Producent ma obecnie w swojej ofercie dwa aparaty, które łączą w sobie duże możliwości i naprawdę rozsądną cenę.

Pierwszy to Sony A6300. Wyposażony w matrycę APS-C aparat jest niewielki, ale ma spore możliwości. Świetnie radzi sobie z automatycznym ostrzeniem, bardzo dobrze z wysokim ISO.

Aparat filmuje w Full HD oraz 4K i choć wielu narzeka, że jakość 4K nie jest najlepsza, to przy wyjściowym renderowaniu filmu w Full HD jakość jest zupełnie wystarczająca. Z przydatnych funkcji, w aparacie nie brak też trybu slow-motion 120 kl./s. Możemy bez problemu filmować cały czas w 100 klatkach, a potem w postprodukcji spowolnić obraz wedle uznania, bo, przy wybraniu odpowiedniej opcji, aparat zarejestruje obraz tak, że nie będzie on zapisany jako plik spowolniony. Będzie po prostu posiadał większą liczbę klatek.

Bardzo istotną funkcją jest również możliwość korzystania z profili filmowych, w tym profili S-Log, które pozwolą potem na zaawansowaną obróbkę kolorystyczną materiału. Ważnym dodatkiem jest też wejście na zewnętrzny mikrofon, które z pewnością się przyda.

fot. fotoManiaK.pl

Drugim bardzo ciekawym modelem jest Sony A7 II. Aparat ten ma pełną klatkę, co już jest bardzo istotne. Gwarantuje np., że korzystając ze starszych obiektywów możemy otrzymać dwie ogniskowe – w aparacie płynnie przełączamy się pomiędzy pełną klatką a cropem.

Pełna klatka zagwarantuje też lepsze filmy w gorszym oświetleniu. To jednak nie wszystko, bo matryca jest stabilizowana mechanicznie. To sprawia, że możemy korzystać z obiektywów bez stabilizacji i wciąż filmować z ręki bez obaw o rozedrgany obraz. W aparacie zabrakło natomiast trybu 4K i slow-motion, za to nie brak najważniejszego – profili filmowych, jak również gniazda mikrofonowego. Autofokus radzi sobie minimalnie gorzej niż w A6300, ale nadal świetnie.

Jak widać, oba aparaty mają swoje wady i zalety. A6300 ma mniejszą i pozbawioną stabilizacji matrycę. Mały korpus zapewnia też gorszą ergonomię. Za to aparat posiada tryb 4K i slow-motion. A7 II plusuje pełnoklatkową matrycą, która jest stabilizowana – sami musicie wybrać, co dla Was ważniejsze. Jeśli chodzi o ceny, Sony A6300 kosztuje 2550 zł za body, natomiast A7 II – 4450 zł.

Oba aparaty posiadają 30-minutowy limit nagrywania, który jednak można w łatwy sposób za darmo usunąć, instalując darmową aplikację.

można znaleźć w Ceneo od 3.747 zł. W sklepie RTV Euro AGD można go mieć za 4.099 zł.

Drugi aparat to konieczność

Zdradzę Wam jedną kluczową zasadę przy kompletowaniu sprzętu do filmowania ślubów – wszystko musicie mnożyć razy dwa. Co to oznacza? Wesela to żywioł, różne rzeczy mogą się przytrafić, a materiał musi zostać zarejestrowany. Dlatego warto mieć zawsze backup dla każdego sprzętu. Zwłaszcza aparatu. Jeden model nie wystarczy. Poza tym drugi aparat szalenie przydaje się, by uczynić film ciekawszym.

fot. Sony

Można go postawić na statywie i ustawić w nim szeroki kadr. Dzięki temu zyskujemy dodatkowe ujęcie, dzięki któremu łatwiej będzie potem sklejać materiał na montażu. Takie rozwiązanie pozwoli znacznie ciekawiej zarejestrować przysięgę, wyjście z kościoła, czy pierwszy taniec. Dodatkowo zagwarantuje bezpieczeństwo w sytuacji, gdy z jednym aparatem coś się stanie.

Dzięki niskiej cenie A6300 możemy sobie pozwolić w naszym budżecie na zakup drugiego body. W przypadku opcji z A7 II radziłbym kupić jako drugą kamerę Sony A6000. Aparat filmuje w Full HD w trybie XAVC S. Nie ma 4K, slow-motion, ani profili filmowych, ale jako dodatkowa kamera powinien się spisać. Nowy uda się wyłapać za ponad 1500 zł, używany nawet za 1000 zł.

znaleziono w Ceneo. Jest tam dotępny w cenie od 5.499 zł tylko w jednym sklepie. W sklepie

Obiektywy do filmowania

Największym problemem Sony jest to, że naprawdę ciężko znaleźć do niego tanie obiektywy. Nie jest to łatwe zadanie zwłaszcza przy tak niskim budżecie, którym tu dysponujemy. Dlatego do szerokiego kadru na początek musimy zadowolić się obiektywem kitowym. Można więc kupić aparat z obiektywem w zestawie lub dokupić go osobno. Obiektyw 16-50 mm dla APS-C to koszt około 600 zł. Nada się również dla A7 II, który po prostu będziemy musieli przełączyć w tryb crop.

A7 II również posiada dedykowany kit, ale jeśli chcemy kupić go osobno to jest nieco droższy. A w dodatku jego najszersza ogniskowa to 28 mm, a przy kicie 16-50 dostajemy po przeliczeniu 24 mm – przy filmowaniu tańców a małej sali duża szerokość szkła jest bardzo istotna.

fot. Sony

Nie ma co ukrywać, przyda się jednak również długi i jasny obiektyw, który zagwarantuje ładne rozmycie tła. Dla Sony A7 II kupić można Sony SEL 50mm FE F1.8, gwarantujący zarówno 50 mm, jak i 75 po przełączeniu na crop. Takie szkło kosztuje 850 zł, więc jest dość ciekawą, budżetową opcją. Do obu aparatów nada się natomiast Sony E 50mm f/1.8 OSS, gwarantując ogniskową 75 mm. Kosztuje więcej, bo około 1200 zł, ale jego niezaprzeczalną zaletą jest optyczna stabilizacja, która jest niezastąpiona zwłaszcza w parze z aparatem, który nie posiada stabilizacji matrycy.

Najtańszą opcją na zakup obiektywu jest wybranie manualnego szkła, czyli takiego, które nie posiada autofokusa. Dlatego jako trzeci obiektyw polecam kupić MeiKe MK-35mm f/1.7. To manualne szkło, które jest w miarę szerokie (50 mm dla APS-C i dwa zakresy dla pełnej klatki), a przy tym jasne. Ostrzy się nim bardzo wygodnie, bo pierścień stawia przyjemny opór. Ten tani obiektyw (kosztuje 430 zł) dobrze uzupełni dwa pozostałe szkła. Co prawda przydałby nam się jeszcze jakiś teleobiektyw, ale to już temat przyszłości, gdy budżet będzie wyższy.

Dźwięk w filmie, czyli mikrofon i rejestrator

Dźwięk to, obok obrazu, najważniejszy element filmu ślubnego. Nie ma opcji, sam dźwięk z aparatu nie wystarczy. By wyłapywać ciekawe dialogi podczas przygotować, czy na zewnątrz warto kupić zewnętrzny mikrofon. Najtańszą sensowną opcją jest Rode VideoMicro, który nieźle się spisze, a kosztuje raptem około 200 zł.

fot. fotomaniaK.pl

W przypadku kościoła i sali warto natomiast nagrywać dźwięk na zewnętrznym rejestratorze i potem zsynchronizować go z obrazem. Jednym z najpopularniejszych modeli jest Zoom H1n – niewielki, banalny w obsłudze i wytrzymały – może pracować na jednej baterii przez cały dzień. Alternatywą dla niego może być Tascam DR-05, który jest nieco większy, ale również prosty w obsłudze. Oba rejestratory oferują dobrą jakość dźwięku i długą pracę. Nie posiadają jednak wejścia pozwalającego na podłączenie do konsolety na ślubie czy weselu – nagrywać więc będziemy poprzez zewnętrzne mikrofony.

Zoom H1n kosztuje około 400 zł, Tascam DR-05 jest tańszy – niecałe 350 zł. Koniecznie trzeba kupić dwa rejestratory – jeśli jeden się wyłączy np. w kościele, to zawsze będziemy mieli nagranie kazania i przysięgi z drugiego. Z kolei podczas wesela każdy rejestrator można ustawić w innym miejscu i potem wybrać lepszy dźwięk.

Warto również mieć backup w postaci mikrofonu krawatowego przypiętego do marynarki pana młodego. Taki mikrofon można najzwyczajniej podpiąć do smartfona – jakość dźwięku będzie zadowalająca. Prosty mikrofon do smartfona można znaleźć na Allegro już za mniej niż 50 zł.

Stabilizacja, czyli gimbal i statyw

Dwa narzędzia, bez których z pewnością nie można się obejść podczas filmowania ślubu to gimbal i statyw. Gimbal zapewnia płynne ruchy kamery i zastępuje wiele urządzeń: steadicam, slider, statyw, monopod. To bardzo uniwersalne narzędzie. W ostatnich latach urządzenia te bardzo potaniały. FeiyuTech a2000 kosztuje raptem 1250 zł i świetnie się nada na początek.

fot. fotoManiaK.pl

Z pewnością warto też zaopatrzyć się w statyw, na którym można postawić drugą kamerę. Musi być w miarę wysoki. Polecam Velbon VIDEOMATE 638/F. Kosztuje raptem 270 zł, posiada prostą olejową głowicę. Nie jest może bardzo wytrzymały, a głowica nie zapewnia idealnej płynności, ale dobrze nada się, by postawić na nim kamerę. Jego wysokość maksymalna to ponad 170 centymetrów, a więc jest to całkiem sporo.

Czasem warto również zaopatrzyć się w monopod, który przy statycznych ujęciach sprawdzi się lepiej niż gimbal, bo łatwiej będzie z nim trzymać stateczny kadr i na przykład manualnie ostrzyć. Z pewnością w wielu momentach zlecenia się przyda. Najtańszą opcją jest Monopod Benro A38FD z głowicą S2, który można mieć za 430 zł. Ale traktujemy go jako dodatkowy wydatek, który nie jest koniecznością.

fot. fotoManiaK.pl

Akcesoria i dodatki, które warto mieć

Aparat, stabilizacja, dźwięk i obiektywy to podstawa. Ale warto mieć kilka dodatkowych akcesoriów. Na pewno przyda się plecak fotograficzny, do którego upchniemy cały sprzęt. Za pojemny i solidny plecak trzeba zapłacić co najmniej 200 zł, wiele modeli znajdziemy na Allegro.

Przyda się też sporo zapasowych akumulatorów, bo wybrane tutaj modele Sony pożerają dużo energii. Przy dwóch aparatach warto mieć co najmniej 5 dodatkowych baterii. Jeden zamiennik baterii kosztuje około 50 zł. Zatem 5 dodatkowych akumulatorów to 250 zł. 200 zł musimy wydać natomiast na kilka szybkich kart pamięci o różnej pojemności.

Oczywiście nie zapominajcie, że do montowania filmów przyda się też dobry komputer o dużej wydajności. To już jednak traktujemy jako osobny wydatek. Szukając dobrego laptopa zerknijcie na TOP-10 ultrabooków na mobiManiaK.pl.

fot. Lukas Bieri/pixabay

Filmowanie ślubów – sprzęt za 10 tysięcy złotych

Podsumowujemy nasze wydatki. Przy zakupie dwóch body A6300, wszystkich trzech obiektywów, statywu, gimbala, mikrofonu na aparat i krawatowego oraz rejestratorów Zoom wydać musimy 9900 zł. Kupując tańsze rejestratory w kieszeni zostanie nam 200 zł (z budżetu 10 tys. zł). Jak więc widać na pozostałe dodatki nie zostanie nam wiele, ale baterie z pewnością kupimy.

Z kolei opcja z aparatem A7 II wygląda następująco. Do tego aparatu dokupujemy używane body A6000, w przypadku obiektywów wybieramy pełnoklatkową „pięćdziesiątkę”, kupujemy tańsze rejestratory, mikrofon na aparat i krawatowy, gimbal i statyw. Z naszego budżetu zostaje nam w kieszeni również 200 zł.

Jak widać, dysponując tak niską kwotą musieliśmy iść na kompromisy i na pewne mniej ważne akcesoria zostało stosunkowo niewiele pieniędzy. Nie zmienia to jednak faktu, że mieszcząc się w podanej kwocie udało się mimo wszystko skompletować najpotrzebniejszy sprzęt: aparaty, obiektywy, rejestratory i mikrofony, gimbal i statyw. Ten zestaw już w zupełności wystarczy do tego, by zrealizować swoje pierwsze zlecenie.

To również warto przeczytać!

Liczę na to, że wśród wybranych przeze mnie propozycji znajdziecie coś dla siebie. Zachęcam również do zerknięcia na inne artykuły z blogów techManiaK.pl.

Ceny w sklepach

MeiKe MK-35mm F1.7

od: 415 zł »

RODE VideoMicro

od: 195 zł »

Sony E 16-50 mm f/3.5-5.6 PZ OSS

od: 638 zł »

Sony E 50 mm f/1.8 OSS

od: 1.125 zł »

Sony SEL 50mm FE F1.8

od: 709 zł »

Tascam DR-05

od: 529 zł »

Velbon Videomate 638/f

od: 348 zł »

Dominik Patoła

Disqus Comments Loading...

Najnowsze artykuły

LAMAX X5.2. Czy ta tania kamera to konkurencja dla GoPro?

Rynek kamer sportowych ma się dobrze. LAMAX X5.2 to kamera, która wyglądem przypomina GoPro. Kosztuje…

2024-04-27

Drukarka do zdjęć za mniej niż 100 zł. Skorzystaj z tej promocji!

Za jedyne 99 zł możesz kupić drukarkę do zdjęć. Wszystko dzięki tej promocji, w której…

2024-04-26

Wiadomość dnia: Sigma i Tamron z obiektywami dla Canon EOS RF

Na ten moment czekaliśmy za długo, ale w końcu nadszedł. Tanie obiektywy EOS RF pojawiły…

2024-04-23

Najlepsze aparaty cyfrowe 2024 według TIPA

Ogłoszono właśnie tegorocznych zwycięzców TIPA World Awards. Oto najlepsze aparaty, które warto mieć. Każdy znajdzie…

2024-04-20

Uniwersalny i szeroki zoom: Sony FE 16–25 mm F2.8 G

Bardzo ciekawe szkło wzbogaciło ofertę Sony. Zoom FE 16–25 mm F2.8 G oferuje nieoczywiste parametry,…

2024-04-17

LUMIX S5 II i S5 IIX z funkcjami kamer filmowych. Musisz to zainstalować

LUMIX S5 II i S5 IIX to świetne aparaty, które mogą być jeszcze lepsze. Oba…

2024-04-16

Wraz z naszymi partnerami stosujemy pliki cookies i inne pokrewne technologie, aby zapewnić jak najlepszą obsługę naszej strony internetowej. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane na urządzeniu końcowym. Używamy plików cookies, aby wyświetlać swoim Użytkownikom najbardziej dopasowane do nich oferty i reklamy oraz w celach analitycznych i statystycznych. Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień przeglądarki, oznacza to, że nie masz nic przeciwko otrzymywaniu wszystkich plików cookies z naszej strony internetowej oraz naszych partnerów. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies.

Polityka Cookies