REKLAMA TP
piątek, 3 stycznia 2014, Antoni Żółciak

Test | Nikon D610. Pełna klatka dla (prawie) każdego

d610 matówka
Nikon D610 / fot. fotoManiaK.pl

0 odpowiedzi na “d610 matówka”

  1. Błażej pisze:

    Wadą jest też cena. Moim zdaniem jest przesadzona. Zapewne będzie taniał w tym roku. Faktycznie ma za blisko siebie rozlokowane czujniki AF. Jednak wygodniej jest kadrować mając czujniki bliżej zewnętrznych przecięć linii złotego podziału. Przy makro pozostaje już raczej manualne ostrzenie (z resztą zalecane do makro:) albo LV. Autorze- jak działa Live View? Jak z ostrzeniem czy szybkością działania w tym trybie?

    • Antoni Żółciak pisze:

      Dla mnie jest wystarczająco dobrze, zwłaszcza jak na lustrzankę. W kompaktach może i jest lepiej, ale jeśli tylko nie robisz reportaży z LV, to będziesz zadowolony. 😉 W skrócie – nie czuć wyraźnego spowolnienia.

  2. Błażej pisze:

    Rzadko używam LV. Bardzo rzadko w moich nielicznych „reportażach” (gdy np. muszę zrobić zdjęcie ponad głowami ludzi), a troszkę częściej w makro gdy nie daje rady (czyt. Nie chce się ubrudzić;) już niżej się schylić mając aparat na statywie do góry nogami. Aktualnie jest to D90, a tu w LV ostrzenie jest dosyć powolne, a tragicznie jest gdy nie złapie i znowu jedzie w druga stronę:) Tragedii może nie ma ale jest to uciążliwe. Dlatego ciekawi mnie jak ten nowy Nikon sobie w LV radzi. Zapewne większy i lepszy wyświetlacz pomaga w tym trybie.


reklama